Systemy w produkcji – ERP, CRM, MES, WMS i APS w pigułce                   

Poznaj różnice między ERP, CRM, MES, WMS i APS. Praktyczny przewodnik po tym, jak działają systemy w produkcji i kiedy naprawdę warto je wdrożyć.

W świecie firm produkcyjnych coraz częściej słyszymy nazwy ERP, CRM, MES, WMS czy APS. Każdy mówi, że „musi to mieć”, że „konkurencja już wdrożyła”, że „bez systemów nie da się skalować biznesu”. Problem w tym, że te trzyliterowe skróty są dla wielu przedsiębiorców kompletnie nieintuicyjne. A jeszcze trudniejsze staje się to wtedy, gdy dostawcy narzędzi powtarzają marketingowe definicje, zamiast po ludzku wyjaśnić, co dany system naprawdę robi, czego nie robi i kiedy jest potrzebny.

Ten artykuł wyjaśnia to na przykładach – bez anglicyzmów i bez technicznego żargonu. Dowiesz się, jak działają poszczególne systemy w produkcji, jakie problemy rozwiązują, kiedy ich wdrożenie ma sens, a kiedy będzie tylko kosztem. 

Spis treści:

  1. Dlaczego te „trzyliterowe skróty” budzą tyle zamieszania?
  2. ERP – system, który powinien planować, a najczęściej… rozlicza.
  3. CRM – narzędzie handlowca, nie ,,system budowania relacji”.
  4. MES – system do kontroli produkcji w czasie rzeczywistym.
  5. WMS – asystent magazynu, który eliminuje bieganie i szukanie towaru.
  6. APS – najwyższy poziom planowania produkcji.
  7. A co, jeśli potrzebuję czegoś prostszego? System, który rośnie z firmą.
  8. ZaPro – system szyty pod mniejsze i średnie produkcje. 
  9. Jak wybrać odpowiedni system do produkcji?
  10. Nie wiesz jaki system będzie najlepszy dla Twojej firmy? Obejrzyj odcinek: Co to jest ERP, CRM, MES, WMS i APS – wyjaśnienie w pigułce

Dlaczego te „trzyliterowe skróty” budzą tyle zamieszania?

Wiele osób używa tych nazw zamiennie. Handlowcy mówią o ERP, mając na myśli magazyn. Ktoś inny twierdzi, że ma „CRM”, a tak naprawdę chodzi o prostą listę klientów w Excelu. Na produkcji słowo „MES” bywa używane do określenia dowolnej aplikacji do kliknięcia „start/stop”. Dzieje się tak dlatego, że systemy w produkcji stały się modne, a jednocześnie nikt nie podał jasnej mapy, jak je odróżniać.

Kiedy mylimy ERP z CRM, a CRM z MES – i dlaczego to normalne?

To nie jest wina przedsiębiorców. Dostawcy systemów często rozszerzają funkcjonalności, dopisują moduły, mieszają nazwy, aby być „bardziej kompletnym systemem”. W efekcie:

  • ERP bywa sprzedawany jako rozwiązanie do planowania produkcji, choć w większości firm… niczego nie planuje.
  • CRM określa się jako system do „budowania relacji z klientem”, choć w praktyce służy głównie do porządkowania maili i ofert.
  • MES nazywa się „platformą przemysłu 4.0”, choć w praktyce chodzi o start-stop i raportowanie przestojów.

Zamieszanie jest naturalne, bo systemy w produkcji często nakładają się na siebie, a granice funkcji nie są ostre.

Jak podejść do wyboru systemu, kiedy „wszyscy coś polecają”

Najważniejsza zasada: wybierasz systemy od problemu, a nie od skrótu. Najgorsze, co można zrobić, to wdrożyć system dlatego, że „inni też go mają”.Pytanie powinno brzmieć:

Co dzisiaj boli moją firmę? Chaos na produkcji? Brak terminowości? Gubienie dokumentów? Brak kontroli magazynu? Niedziałający handel?

Dopiero potem dobiera się systemy w produkcji. Nie odwrotnie.

ERP – system, który powinien planować, a najczęściej… rozlicza

Choć nazwa sugeruje planowanie zasobów przedsiębiorstwa, w praktyce ERP w większości firm pełni rolę systemu księgowo-magazynowego. To fundament administracyjny firmy, ale jego moduły produkcyjne rzadko spełniają oczekiwania bez kosztownych wdrożeń i dopasowań.

Prawdziwa definicja ERP w praktyce polskich firm

ERP w teorii jest „systemem planowania zasobów przedsiębiorstwa”. W praktyce – w 90% firm – ERP niczego nie planuje. ERP świetnie:

  • księguje,
  • wystawia faktury,
  • rozlicza magazyn,
  • generuje pliki JPK,
  • wspiera kadry i płace.

To fundament administracyjny firmy, ale rzadko narzędzie produkcyjne.

Co ERP robi dobrze?

  • dokumenty sprzedażowe i magazynowe,
  • księgowość, płatności, JPK, KSeF,
  • kadry i wynagrodzenia,
  • podstawowy magazyn księgowy (RW, PW, MM).

Systemy w produkcji często zaczynają się w ERP-ie, ale… tam się kończą.

Dlaczego moduł produkcyjny ERP to zwykle najdroższy i najtrudniejszy element?

Produkcja jest skomplikowana – każda firma ma inne procesy, receptury, stanowiska pracy i przezbrojenia, dlatego moduły produkcyjne ERP są zwykle najdroższe, ich wdrożenia trwają długo, rzadko działają tak, jak oczekuje firma i najczęściej wymagają dopasowania organizacji do systemu, a nie odwrotnie. W efekcie ERP w systemach w produkcji pełni rolę bazy administracyjno-księgowej, ale rzadko staje się sercem planowania. Do najpopularniejszych rozwiązań w Polsce należą

– Comarch Optima / CDN XL, 

– Subiekt / Insert, Enova, 

– Hermes, 

– Impuls EVO, 

– Microsoft Dynamics, 

– Streamsoft 

– Symfonia / Sage – wszystkie świetnie sprawdzają się w księgowości, lecz nie każde z nich odpowiada na realne potrzeby produkcji.

CRM – narzędzie handlowca, nie „system budowania relacji”

CRM nie tworzy relacji z klientem – ale pozwala niczego nie zgubić. To narzędzie, które porządkuje pracę handlowców, pilnuje zadań, automatyzuje follow-upy i daje pełny obraz procesu sprzedaży.

Co CRM robi w firmie produkcyjnej?

CRM pełni rolę centrum dowodzenia działu sprzedaży. Nie buduje relacji sam z siebie, ale pozwala ich nie stracić, ponieważ wszystkie informacje trafiają w jedno miejsce. Dzięki temu nie giną:

  • telefony i historia rozmów,
  • maile i ustalenia,
  • notatki ze spotkań,
  • zadania i follow-upy,
  • pipeline sprzedażowy i etapy rozmów handlowych.

W firmie produkcyjnej to szczególnie ważne, bo handlowiec musi godzić wiele tematów jednocześnie – od zapytań ofertowych, przez techniczne ustalenia, po zamówienia i terminy realizacji.

Jak CRM porządkuje ofertowanie i komunikację?

CRM przekształca chaotyczny proces ofertowania w uporządkowany ciąg kroków. Handlowiec widzi, na jakim etapie jest każde zapytanie, a system przypomina o mailach, follow-upach czy spotkaniach. Dzięki temu nikt nie polega na własnej pamięci, a klient otrzymuje odpowiedź na czas. W firmach produkcyjnych, gdzie ofertowanie często trwa tygodniami, to kluczowe dla utrzymania przewidywalności sprzedaży.

Dlaczego CRM daje największy zwrot z inwestycji?

CRM to jeden z niewielu systemów, które działają „od jutra”. W przeciwieństwie do ERP czy MES nie wymaga skomplikowanego wdrożenia – handlowcy mogą zacząć z niego korzystać od razu. Efekty pojawiają się niemal natychmiast:

  • rośnie konwersja,
  • skraca się czas odpowiedzi,
  • nic nie wypada z lejka,
  • lepiej widać priorytety i prognozy sprzedaży.

To sprawia, że CRM jest najskuteczniejszym narzędziem wspierającym sprzedaż w firmach produkcyjnych.

Popularne systemy CRM

  • HubSpot
  • Livespace
  • Pipedrive
  • Salesforce
  • Creatio
  • Dynamics 365
  • MiniCRM

MES – system do kontroli produkcji w czasie rzeczywistym

MES przenosi produkcję z Excela do świata danych „tu i teraz”. Rejestruje start/stop, przestoje, czasy operacji i wykonanie norm, dając firmie pełną kontrolę nad tym, co dzieje się na hali produkcyjnej.

Co MES robi dla produkcji?

MES to „oczy i uszy” hali produkcyjnej. Rejestruje każdy etap pracy operatorów oraz maszyn, zapewniając bieżącą informację o tym, co faktycznie dzieje się na produkcji. Zbiera m.in.:

  • start/stop operacji,
  • realne czasy realizacji,
  • przestoje oraz ich przyczyny,
  • raporty produkcyjne,
  • wykonanie norm i obciążenie stanowisk.

To fundament świadomego planowania i eliminowania wąskich gardeł.

Czym różni się „klikany MES” od Excela?

Excel:

  • działa po fakcie,
  • wymaga ręcznego wpisywania danych,
  • nie daje pełnej historii.

MES:

  • zbiera dane automatycznie,
  • pokazuje stan produkcji tu i teraz,
  • pozwala reagować, zanim pojawi się opóźnienie.

Dlaczego wdrożenie MES to inwestycja w nawyki?

Największą barierą wdrożenia MES-u nie jest technologia, ale ludzie. System wymusza:

  • rzetelne raportowanie,
  • pracę według norm i standardów,
  • realne monitorowanie przestojów.

Jeśli firma nie wypracuje tych nawyków, nawet najlepszy system nie poprawi produkcji. MES działa tylko wtedy, gdy raportowanie jest codziennym standardem.

Kiedy MES ma sens, a kiedy Excel wystarcza?

MES jest niezbędny, gdy:

  • działa wiele stanowisk,
  • zlecenia się gubią,
  • brakuje kontroli nad czasem operacji,
  • rośnie liczba opóźnień i reklamacji,
  • potrzebny jest czas rzeczywisty.

Excel wystarcza w małych firmach jednostanowiskowych, gdzie proces jest prosty i w całości pod kontrolą jednego operatora.

Przykładowi dostawcy MES

  • Prodio
  • KUKA.DomES
  • Qguar MES
  • inne rozwiązania stosowane w średnich i dużych firmach

WMS – asystent magazynu, który eliminuje bieganie i szukanie towaru

WMS zamienia magazyn zbudowany na pamięci magazyniera w uporządkowany system lokalizacji. Przyspiesza przyjęcia, kompletacje i wydania, minimalizuje błędy i pozwala pracować szybciej oraz przewidywalniej.

Dlaczego magazynier „który wszystko pamięta” to ryzyko?

W wielu firmach magazyn działa sprawnie tylko dlatego, że pracownik z wieloletnim doświadczeniem pamięta, gdzie co leży. Problem pojawia się, gdy firma rośnie, a liczba indeksów magazynowych przekracza możliwości ludzkiej pamięci. Uzależnienie od jednej osoby oznacza ryzyko przestojów, pomyłek i utraty ciągłości pracy – szczególnie gdy ten pracownik zachoruje, odejdzie lub nie jest obecny na zmianie. WMS przenosi wiedzę z głowy człowieka do systemu i pozwala magazyn działać przewidywalnie niezależnie od tego, kto jest na zmianie.

Jak WMS przyspiesza przyjęcia, kompletację i wydania?

WMS prowadzi magazyniera krok po kroku, eliminując zbędne chodzenie, sprawdzanie i szukanie towaru. System:

  • wskazuje dokładną lokalizację produktu,
  • układa optymalną trasę zbierania,
  • minimalizuje ryzyko pobrania złego produktu,
  • pilnuje rotacji FIFO/FEFO,
  • skraca czas kompletacji nawet o kilkadziesiąt procent.

To szczególnie odczuwalne w magazynach, gdzie liczba SKU jest wysoka, a zamówienia wymagają kompletowania wielu pozycji jednocześnie.

Różnica między magazynem w ERP a magazynem w WMS

ERP służy do ewidencji. WMS – do pracy operacyjnej. ERP przechowuje dane: „na stanie jest 40 sztuk”. WMS zarządza ruchem towarów i pokazuje pełen kontekst: „3 sztuki w lokalizacji A1-03, 17 sztuk w A1-04, 20 sztuk w strefie kompletacji”. Dzięki temu procesy przyjęcia, zbierania i wydania są szybkie, powtarzalne i odporne na błędy.

Kluczowe funkcje WMS

  • lokalizacje i mapowanie magazynu,
  • skanowanie kodów kreskowych/RFID,
  • automatyczne trasy zbierania,
  • obsługa FIFO/FEFO,
  • pełne śledzenie ruchów magazynowych.

Przykładowi dostawcy WMS

  • Weaver WMS
  • EasyStorage

Na rynku działa jednak setki systemów WMS – to jedna z najbardziej rozwiniętych kategorii systemów w produkcji.

Systemy do zarządzania produkcją
Systemy do zarządzania produkcją

APS – najwyższy poziom planowania produkcji

APS to narzędzie dla firm, które działają na granicy swoich możliwości produkcyjnych. Uwzględnia setki ograniczeń i w kilka sekund tworzy harmonogram, którego człowiek nie jest w stanie zaplanować ręcznie.

Czym jest APS: „superplanista”?

APS to najbardziej zaawansowana forma planowania produkcji. Działa jak „superplanista”, który analizuje wszystkie ograniczenia jednocześnie:

  • dostępność ludzi,
  • obłożenie maszyn,
  • normy technologiczne,
  • czasy i kolejność przezbrojeń,
  • dostępność materiałów,
  • priorytety zamówień i terminy wysyłek.

Dzięki temu generuje realistyczny harmonogram, który uwzględnia warunki, których człowiek nie jest w stanie przeanalizować ręcznie w krótkim czasie.

Jakie dane musi mieć APS?

APS jest tak dobry, jak dane, które do niego trafiają. Aby działał prawidłowo, firma musi dostarczyć:

  • normy czasowe na każdą operację,
  • czasy przezbrojeń i ich siatkę (z czego na co przezbraja się szybciej),
  • kompetencje pracowników i ograniczenia zmianowe,
  • strukturę BOM i powiązania między operacjami,
  • dostępność materiałów oraz ich lead time,
  • informacje o priorytetach i ograniczeniach procesowych.

Bez tych danych APS nie policzy poprawnego harmonogramu, dlatego wdrożenie zwykle wymaga wcześniejszego uporządkowania procesów.

Dlaczego APS ma sens tylko w dużych i złożonych produkcjach?

APS jest rozwiązaniem klasy premium – kosztuje, wymaga danych i zmienia sposób pracy planistów. Opłaca się wtedy, gdy:

  • firma ma bardzo skomplikowane procesy technologiczne,
  • realizuje setki lub tysiące operacji dziennie,
  • liczy każdą minutę na maszynie,
  • ręczne planowanie zajmuje wiele godzin i generuje błędy.

W małych firmach APS zwykle nie zwraca się, bo proces planowania jest prostszy i mniej zmienny.

Kto wdraża APS w Polsce?

  • EQ System
  • C Polska

To wyspecjalizowane firmy pracujące głównie dla średnich i dużych zakładów, gdzie złożoność produkcji uzasadnia taką inwestycję.

Co APS potrafi, a czego Excel nigdy nie zrobi?

Excel, mimo swojej elastyczności, nie uwzględnia kluczowych zmiennych:

  • przezbrojeń i ich kolejności,
  • priorytetów zamówień,
  • braków materiałowych,
  • dostępności i kompetencji ludzi,
  • alternatywnych ścieżek technologicznych.

APS oblicza to wszystko w kilka sekund, generując harmonogram optymalny pod wybrany cel – szybkość, efektywność, terminowość lub koszty.

A co, jeśli potrzebuję czegoś prostszego? System, który rośnie z firmą

Nie każda firma produkcyjna potrzebuje od razu pełnego pakietu technologicznego: ERP, MES, WMS i APS. Dla wielu przedsiębiorstw to nie tylko zbyt duży koszt, ale też zbyt duża zmiana na raz. W praktyce większość mniejszych zakładów zaczyna od Excela, e-maili i komunikacji ustnej – i dopiero gdy skala rośnie, pojawia się potrzeba uporządkowania informacji, kontroli zleceń czy podstawowego harmonogramowania. Dlatego zanim firma zainwestuje w rozbudowane systemy w produkcji, potrzebuje narzędzia, które pozwoli jej wejść w cyfryzację stopniowo, bez ryzyka paraliżu organizacji i bez konieczności przebudowy całej struktury pracy.

Dlaczego małe firmy nie potrzebują od razu ERP + MES + WMS + APS?

Wiele firm, szczególnie do 70 pracowników, nie jest gotowych na duże systemy w produkcji. Koszt wdrożenia, zmiana procesów i opór pracowników potrafią zabić projekt. Małe firmy potrzebują czegoś, co:

  • jest szybkie we wdrożeniu,
  • porządkuje statusy zleceń,
  • daje raportowanie,
  • wspiera planowanie podstawowe,
  • nie wymaga rewolucji organizacyjnej.

Takie podejście pozwala rosnąć stopniowo – od prostego systemu do bardziej zaawansowanych narzędzi, gdy firma faktycznie będzie ich potrzebować.

ZaPro – system szyty pod mniejsze i średnie produkcje 

ZaPro powstało z myślą o firmach, które potrzebują narzędzia realnie wspierającego codzienną pracę produkcji – bez skomplikowanych wdrożeń, bez konieczności zmiany całej organizacji i bez dużej inwestycji. To system wprowadzający cyfryzację tam, gdzie Excel i komunikacja ustna przestają wystarczać, a jednocześnie nie zastępujący ERP, MES czy WMS, tylko uzupełniający je dokładnie w miejscach, gdzie pojawiają się największe luki operacyjne. Dzięki temu ZaPro idealnie sprawdza się w firmach, które:

  • wychodzą z Excela i potrzebują pierwszego kroku w digitalizacji,
  • chcą uporządkować przepływ informacji i statusy zleceń,
  • szukają narzędzia, które szybko „poukłada” produkcję bez rewolucji procesowej,
  • oczekują systemu, który pracownicy naprawdę będą w stanie obsługiwać.

ZaPro jest celowo prostsze niż klasyczne systemy w produkcji – dzięki temu operatorzy, brygadziści i handlowcy wdrażają je błyskawicznie, a firma odczuwa korzyści niemal natychmiast.

Raportowanie produkcji, statusy, harmonogram, obiegi dokumentów

ZaPro porządkuje to, co w większości firm rozproszkowane jest po mailach, arkuszach i papierowych kartach pracy. System zapewnia:

  • pełny widok wszystkich zleceń w jednym miejscu,
  • aktualne statusy realizacji widoczne dla produkcji i handlowców,
  • rejestrację czasu start/stop operacji,
  • proste, intuicyjne harmonogramowanie,
  • możliwość dodawania kolejnych procesów (np. kontroli jakości, zatwierdzeń, obiegów dokumentów).

Dzięki temu każdy dział pracuje na jednym, spójnym źródle prawdy – bez zgadywania, dzwonienia i szukania informacji.

Niskie ryzyko wdrożenia – efekt w ok. 2 tygodnie

W świecie, w którym wdrożenia systemów w produkcji trwają miesiącami, Zapro wyróżnia się szybkim i przewidywalnym startem. Wdrożenie:

  • nie wymaga reorganizacji firmy,
  • nie wymaga długich analiz procesowych,
  • nie generuje wysokich kosztów,
  • pozwala osiągnąć pierwsze efekty w ok. dwóch tygodni.

To sprawia, że firmy chętnie testują rozwiązanie bez obaw, że „zablokują” sobie organizację na wiele miesięcy – a w razie potrzeby mogą rozwijać system etapami.

Jak Zapro pozwala digitalizować firmę krok po kroku?

Zapro rośnie razem z firmą. Można zacząć od podstaw – prostego raportowania i statusów produkcji – a następnie dokładać kolejne funkcje w miarę dojrzewania procesów. System pozwala m.in.:

  • rozszerzyć procesy o kontrolę jakości,
  • wprowadzać automatyczne powiadomienia i proste obiegi dokumentów,
  • integrować się z innymi narzędziami,
  • rozbudowywać harmonogram i funkcje planistyczne,
  • uspójniać dane między produkcją, magazynem i działem handlowym.

To model, w którym firma nie musi „skakać na głęboką wodę”. Można digitalizować pracę małymi krokami – a system stale dopasowuje się do potrzeb organizacji, zamiast wymuszać kosztowną zmianę sposobu działania.

Jak wybrać odpowiedni system do produkcji?

Nie wybiera się systemu po skrócie, tylko po problemie, który ma rozwiązać. Kluczem jest dopasowanie narzędzia do dojrzałości firmy, realnych potrzeb oraz etapu rozwoju produkcji – a nie moda czy rekomendacje znajomych.

Zacznij od problemu, nie od skrótu

Wybór systemu nie polega na zastanawianiu się, czy potrzebujesz ERP, MES, WMS czy APS. Każdy z tych skrótów brzmi profesjonalnie, ale systemy wdraża się po to, aby rozwiązać konkretny problem, a nie po to, żeby „mieć ERP-a jak wszyscy”. Dlatego pierwsze pytanie brzmi: co dziś najbardziej boli firmę? Czy jest to:

  • chaos informacyjny i brak jednolitego źródła prawdy,
  • słaba komunikacja między działem handlowym, produkcją i magazynem,
  • opóźnienia wynikające z braku planu,
  • magazyn oparty na pamięci jednego pracownika,
  • brak danych do podejmowania decyzji.

Systemy są tylko narzędziem. Punktem wyjścia zawsze jest problem, nie technologia.

Kiedy ERP, kiedy CRM, kiedy MES, kiedy WMS, a kiedy APS?

Każdy z tych systemów odpowiada na inny obszar firmy. Traktowanie ich zamiennie prowadzi do błędnych decyzji inwestycyjnych.

  • ERP – fundament back office: księgowość, kadry, dokumenty, magazyn księgowy.
  • CRM – narzędzie sprzedażowe: kontakt z klientem, pipeline, oferty, zadania handlowców.
  • MES – serce produkcji: raportowanie, start/stop, kontrola czasu i przestojów w czasie rzeczywistym.
  • WMS – system magazynowy: lokalizacje, kompletacja, trasy zbierania, FIFO/FEFO.
  • APS – zaawansowany planista: harmonogramowanie produkcji przy setkach zmiennych i zależności.

Zrozumienie roli każdego systemu pozwala uniknąć sytuacji, w której firma oczekuje od ERP-a tego, co może zrobić tylko MES; albo inwestuje w WMS, kiedy źródłem problemów jest… brak podstawowego CRM-u.

Jak unikać kosztownych pomyłek systemowych?

Najczęściej firmy przepłacają nie dlatego, że systemy są złe – tylko dlatego, że został kupiony bez diagnozy. Dobry wybór wymaga kilku zasad:

  • Nie kupuj systemu „na zapas”. Systemy, których nie używasz, są tylko kosztem.
  • Nie kupuj wszystkiego naraz. Najpewniejsza droga do porażki to wdrożenie 3–4 narzędzi jednocześnie.
  • Nie pozwalaj, aby system wymuszał zmianę procesów na siłę. To firma ma działać lepiej – nie trudniej.
  • Testuj na małym obszarze. Lepszy 2-tygodniowy pilotaż niż roczne wdrożenie, które nie działa.
  • Zacznij od zdefiniowania problemu. Systemy nie rozwiążą czegoś, czego firma nie nazwała.

Na co uważać przed podjęciem decyzji?

Przed podjęciem decyzji warto zrobić checklistę, która pozwoli uniknąć „niespodzianek” podczas wdrożenia. Główne elementy ryzyka to:

  • opłaty wdrożeniowe i ukryte koszty – integracje, dodatkowe moduły, praca konsultantów,
  • konieczność dostosowania procesów – niektóre systemy wymagają pełnej reorganizacji firmy,
  • długość wdrożenia – tydzień, trzy miesiące czy rok? różnica jest ogromna,
  • zakres wsparcia po wdrożeniu – szkolenia, helpdesk, dostęp do konsultantów,
  • własność danych i możliwość migracji – kluczowe, jeśli firma planuje rozwój lub zmianę systemu.

Świadomy wybór systemu informatycznego w produkcji zaczyna się od zrozumienia, że dobra decyzja nie polega na zakupie „najbardziej znanego systemu”, tylko najbardziej adekwatnego do potrzeb firmy.

Spis treści:

Jeszcze więcej wiedzy i wskazówek, które możesz zastosować u siebie

Wiedza, którą tu znajdziesz, pomoże Ci lepiej planować, zarządzać i podejmować decyzje. To konkretne treści oparte na doświadczeniach firm takich jak Twoja.

Przepustowość produkcji

Artykuł

13 min czytania

Przepustowość produkcji – jak policzyć, ile zleceń jesteś w stanie zrealizować?

Dowiedz się, jak określić przepustowość produkcji i ustalić, ile zleceń możesz bezpiecznie przyjąć, by utrzymać terminy i wysoką jakość. ...
System do zarządzania produkcją

Artykuł

18 min czytania

System do zarządzania produkcją – od ilu osób jest koniecznością, a kiedy tylko kosztem?

Dowiedz się, od ilu pracowników system do zarządzania produkcją staje się koniecznością, a kiedy jest tylko kosztem. Sprawdź, czy Twoja firma już tego potrzebuje. ...
Stan minimalny zapasów

Artykuł

14 min czytania

Jak wyznaczyć stan minimalny zapasów w produkcji?

Sprawdź, jak wyznaczyć stan minimalny zapasów w produkcji, uniknąć przestojów i zoptymalizować magazyn oraz koszty firmy. ...

Produkcja się sypie?
Daj znać, pomożemy ją poskładać

Excel nie wyrabia, ludzie się gubią, zamówienia się piętrzą? Opowiedz nam o tym, co nie działa. Z przyjemnością pokażemy Ci, jak można to ogarnąć sensownym narzędziem i odzyskać kontrolę i spokój.